Strony

środa, 19 października 2005

Piersi Angeliny Jolie

Badania wykazują, że chociaż 20 lat temu znaczna większość kobiet w Polsce była zadowolona ze swego wyglądu, w tej chwili takie zadowolenie potwierdza niewielki odsetek badanych. Prawdopodobnie przyczyną tego jest natłok idealnych kobiecych ciał w telewizji, stanowiących niedościgniony wzór dla większości zjadaczek chleba.

Ja nigdy nie miałam aspiracji do wyglądu modelki, może dlatego, że nie miałam na to szans, więc patrzę na te idealne ciała w filmach i reklamach z obojętnością. Ale jest coś, co mnie w szklanym świecie porusza do głębi. A jest to... porządek, jaki panuje w domach. Czy widział ktoś mieszkanie w serialu lub filmie, w którym na meblach zalegałaby warstewka kurzu, pod łóżkiem leżała skarpetka, a na kwiatku w doniczce zżółkłby choć jeden listek? Czy na dywanie w domu, zamieszkałym przez rodzinę z dziećmi, widać choć ślad rozlanego parę dni wcześniej soku marchewkowego, a na lustrze w przedpokoju odciski tłustych paluszków? Nawet w reklamach środków czystości, gdzie konieczne jest ukazanie brudu, jest on zazwyczaj przedstawiony jakoś tak... estetycznie.

Walcząc bezustannie o to, by nasze mieszkanie było widoczne spod warstwy zabawek, ubrań i butów, rzucanych przez domowników gdzie popadnie, powoli wpadam w kompleksy. Nawet gdybym poświęciła parę godzin snu i doprowadziła mieszkanie do ładu, to gdy tylko odwrócę głowę, bałagan natychmiast wskoczy na miejsce.

Wiem, że cukierkowy świat nie ma nic wspólnego z realnym, ale obraz idealnego mieszkania sączy się powoli do mojego mózgu i jątrzy... Pragnę mieć takie piękne, jasne, czyściutko posprzątane mieszkanie bardziej, niż zamienić się na biusty z Angeliną Jolie.

Swoją drogą ciekawe, co by wybrał mój wielbiący porządek mąż...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...