Strony

wtorek, 23 września 2008

Pocieszające

Danusia zaabsorbowana przygląda się, jak robię manicure.

- Mamo, a dlaczego masz tak dużo palców?

Hmm... ciekawe...

- Danusiu, ale policz je lepiej, ile ich jest?
- Raz, dwa, trzy... dziesięć.
- A teraz policz swoje.
- Też dziesięć.
- No widzisz? Wcale nie mam dużo palców, wszyscy mają po pięć na każdej ręce.
- A niech to! Mamo, przecież potwory mają więcej!

Tym samym wykazaliśmy, że nie jestem potworem. Pocieszające, prawda :)

A teraz coś od Stasia.

Podczas spaceru po starówce toruńskiej, tata postanowił sprawdzić Stasia wiedzę nabytą w przedszkolu.

- Stasiu, kto to jest? - pyta, wskazując pomnik Kopernika.
- Yyyy.... Tony Halik??

 hehe

Nadmieniam, że Tony Halik jest patronem przedszkola do którego Staś uczęszcza, stąd zapewne to skojarzenie.

A na koniec pewne stare zdjęcie, z ubiegłorocznych wakacji, które powinno się Wam spodobać :) Tytuł roboczy: DOBRANA PARA.

 

Specjalna dedykacja dla Agnieszki z Włocławka. Agnieszko - to dzięki Tobie powstał ten post, pozdrawiam cieplutko i dziękuję za motywację.
stare komentarze

poniedziałek, 8 września 2008

Ze słownika

08 września 2008

Pamiętacie, jak ogłosiłam kiedyś konkurs, kto odgadnie co Danusia ma na myśli mówiąc ATOKTO?

Emi jest równie twórcza jeśli chodzi o porozumiewanie się z otoczeniem. Oto mały wyciąg ze słownika:

- Pilot do telewizora nazywa się "ciiiiś", a to dlatego, że często zdarza mi się wpadać do pokoju, gdzie dzieci oglądają bajkę, wołając "Ściiisz!" do tego z dzieci, które akurat znajduje się w pobliżu pilota.

- Brzuszek wdzięcznie określa słowem "gija gija", bo ogólnie wiadomo, że brzuszek służy głównie do gilgotek i łaskotek.

- Książka to "cit", nietrudno się domyśleć od czego to się wzięło.

- Osa - "siooo!", również dość oczywiste, w obliczu plagi jaka nas nawiedziła tego lata.

- Kwiatek - "apsia!", telefon "alo", miś to "masio", piłka "hopa", Staś to "Tasio", a Danusia, nie wiadomo czemu "Cici"

Ogólnie mówiąc, Emiśka jest rozgadana, rozśpiewana, bardzo wesoła i pogodna. Śpiewanie piosenek wychodzi jej znakomicie, to znaczy potrafię rozpoznać jaki szlagier wykonuje ;) Zapowiada się wielki talent, mówię Wam :)

  
PS. W sobotę byłam na pewnym spotkaniu rodzinnym, no i spotkałam się z licznymi wyrzutami, czemu nic nie piszę o dzieciach. Dziękuję również za maile i ciepłe komentarze, zachęcające mnie do powrotu. 
Przepraszam za uporczywe milczenie, nie obiecuję że to się poprawi, bo już nie raz to robiłam, ale cóż, zrobię co się da :) Szkoda tracić takie fajne momenty z życia dzieci...

stare komentarze
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...