Strony

czwartek, 9 czerwca 2011

Wiosenny deszczyk

Po kilku dniach upału, pogoda się trochę pogorszyła. Chociaż ludzie pracy raczej z przyjemnością powitali taką odmianę, nawet jeśli czasem troszkę trzeba zmoknąć.

Mżyło, gdy szłam po dziewczynki do przedszkola. Odebrałam je, ubrały się migiem i wybiegły na dwór. Ja jeszcze parę minut rozmawiałam z panią, po czym wyszłam i patrzę... a dziewczynki wręcz ociekają wodą. Krople kapią im z włosów, ściekają po twarzy... Jakim cudem, skoro ledwo kropi? No cóż, jak się dziecko postara, to zmoknie i już. Wystarczy znaleźć rynnę :)

Oczywiście w drodze strofowałam dziewczynki, ale w głębi serca szczerze im zazdrościłam. Fajnie jest być dzieckiem, wejść pod rynnę i mieć wszystko w nosie...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...