Ostatnio co wieczór przed snem Staś domaga się, bym
mu czytała książeczkę o Kapitanie Haku. A że jest to niewielka
książeczka, taka z grubymi kartkami, czasami muszę ją przeczytać dwa
razy. Przedwczoraj przeczytałam ją aż trzy razy i chyba nastąpił
przesyt, bo wczoraj wieczorem postanowił posłuchać czegoś
ambitniejszego. A było to tak:
Późnym wieczorem Staś z zapałem rysuje w grubym zeszycie, rzecz jasna rycerzy. Narysował obrazki na kilku kolejnych kartkach i przyniósł mi ze słowami:
- Mamusiu, narysowałem dla Ciebie książeczkę! Poczytasz mi ją?
- Stasiu, nie mogę Ci tego przeczytać, bo tu nie ma literek. Widzisz - żeby można było czytać, potrzebne są literki, tak jak tu: "Piotruś Pan razem z Zagubionymi Chłopcami..."
Staś zabrał swój zeszyt i zniknął. Tu muszę dodać, że Staś zna wszystkie literki, ale nie umie składać ich w słowa a znajomość liter traktuje wyłącznie rozrywkowo.
Po chwili Staś wraca z zeszytem i pokazuje mi:
- Widzisz mamusiu, już są literki! Możesz czytać: "Rycerze ruszyli na walkę..."
- Hmm... Ale tu jest napisane "ABIO". Czy ABIO to znaczy "Rycerze ruszyli na walkę..."?
- Tak mamo, bo to jest po angielsku!
Przed zaśnięciem Staś mówi:
- Wiesz mamo, że nawet śmiechem możemy zranić prawdziwych przyjaciół?
Skąd takie mądre słowa w ustach trzylatka? Z "Troskliwych Misiów"!
Późnym wieczorem Staś z zapałem rysuje w grubym zeszycie, rzecz jasna rycerzy. Narysował obrazki na kilku kolejnych kartkach i przyniósł mi ze słowami:
- Mamusiu, narysowałem dla Ciebie książeczkę! Poczytasz mi ją?
- Stasiu, nie mogę Ci tego przeczytać, bo tu nie ma literek. Widzisz - żeby można było czytać, potrzebne są literki, tak jak tu: "Piotruś Pan razem z Zagubionymi Chłopcami..."
Staś zabrał swój zeszyt i zniknął. Tu muszę dodać, że Staś zna wszystkie literki, ale nie umie składać ich w słowa a znajomość liter traktuje wyłącznie rozrywkowo.
Po chwili Staś wraca z zeszytem i pokazuje mi:
- Widzisz mamusiu, już są literki! Możesz czytać: "Rycerze ruszyli na walkę..."
- Hmm... Ale tu jest napisane "ABIO". Czy ABIO to znaczy "Rycerze ruszyli na walkę..."?
- Tak mamo, bo to jest po angielsku!
Przed zaśnięciem Staś mówi:
- Wiesz mamo, że nawet śmiechem możemy zranić prawdziwych przyjaciół?
Skąd takie mądre słowa w ustach trzylatka? Z "Troskliwych Misiów"!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz