Strony

piątek, 13 stycznia 2006

Sen o końcu świata

Nie lubię pełni. Księżyc w kształcie litery "D" zawsze budzi mój niepokój, że już niedługo znów niespokojne noce, dzieci płaczące przez sen, koszmarne sny, które natychmiast chciałoby się zapomnieć...

Pamiętam jednak sen o końcu świata, po którym obudziłam się czując spokój. Świat czekała zagłada z powodu bomby czy może zbliżającego się meteorytu. Ludzie biegali bezładnie, a ja panicznie bałam się tego, co ma nastąpić. Ale gdy koniec był już naprawdę blisko, czułam wielką ulgę, że moja rodzina jest przy mnie. Objęliśmy się mężem, osłaniając ramionami malutkiego wtedy Stasia, przytuliliśmy się mocno i w spokoju czekaliśmy na koniec. 
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...