Trudno mi znalezc teraz czas, zeby siasc na
dluzej przy komputerze, ale czytam wszystkie komentarze, ktore bardzo
mnie ciesza. Po powrocie postaram sie nadrobic zaleglosci.
Dzieci prawie zdrowe. Kaszel jeszcze od czasu do czasu wraca, ale humor i apetyt dopisuja. Wczoraj Stas byl z kuzynka Jessi na sankach. Gdy wyszlam na balkon zrobic im pare zdjec, slyszalam jak nia komenderuje: "Szybciej! Za szybko! Teraz za wolno!" W nocy spadla kolejna porcja sniegu, wiec moze dzis znow wyjda na godzinke.
Na koniec maly dialog ze Stasiem podczas ubierania Danusi:
- Mamo, patrz! Ona ma kacze cialko!
- Co?
- No... ona ma gesie cialko!
Aha! Gesia skorka, jasne... :)
Dzieci prawie zdrowe. Kaszel jeszcze od czasu do czasu wraca, ale humor i apetyt dopisuja. Wczoraj Stas byl z kuzynka Jessi na sankach. Gdy wyszlam na balkon zrobic im pare zdjec, slyszalam jak nia komenderuje: "Szybciej! Za szybko! Teraz za wolno!" W nocy spadla kolejna porcja sniegu, wiec moze dzis znow wyjda na godzinke.
- Mamo, patrz! Ona ma kacze cialko!
- Co?
- No... ona ma gesie cialko!
Aha! Gesia skorka, jasne... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz