Danuśka chodziła sobie po domu z bułką, po drodze
tą bułkę upuściła i poszła dalej. Staś, bezmyślnie zaczął tę bułkę
przydeptywać nogą. Gdy to zobaczyłam, aż mną zatrzęsło, krzyknęłam na
niego, że tak nie wolno robić! Kazałam mu podnieść bułkę i pocałować.
Staś rozpłakał się, przeprosił i powiedział, że już tak nie będzie.
Przytuliłam go i uspokoiłam... A mimo to po jakimś czasie przypomniał
sobie tę sytuację i zaczął płakać. Powiedział, że jest mu bardzo
przykro, że podeptał chlebek. Trochę się zawstydziłam swojej ostrej
reakcji, ale z drugiej strony, może to dobrze? Może mu się utrwali, że
chleb należy szanować?
Ja od dziecka pamiętam bajkę Andersena o dziewczynce, która podeptała chleb. Od chwili, gdy ją usłyszałam po raz pierwszy, mój szacunek do chleba jest podszyty lękiem przed karą. Jest to bajka o próżnej i samolubnej dziewczynce, która niosła bochen chleba dla swej głodnej matki. Przechodząc przez błoto, nie chciała pobrudzić bucików, więc położyła bochen chleba na ziemi i stanęła na nim. Natychmiast została wciągnięta przez błoto i trafiła prosto do piekła...
Pan Andersen miał wielką zdolność przemawiania do wyobraźni i moim zdaniem większość jego bajek nie nadaje się dla dzieci. Chociaż może nie mam racji? Pamiętam z dzieciństwa wiele jego smutnych bajek i w jakimś stopniu kształtowały mnie, choćby jak ta bajka o chlebie. Jeśli chcecie sobie tę bajkę przypomnieć, można ją przeczytać tu.
Ja od dziecka pamiętam bajkę Andersena o dziewczynce, która podeptała chleb. Od chwili, gdy ją usłyszałam po raz pierwszy, mój szacunek do chleba jest podszyty lękiem przed karą. Jest to bajka o próżnej i samolubnej dziewczynce, która niosła bochen chleba dla swej głodnej matki. Przechodząc przez błoto, nie chciała pobrudzić bucików, więc położyła bochen chleba na ziemi i stanęła na nim. Natychmiast została wciągnięta przez błoto i trafiła prosto do piekła...
Pan Andersen miał wielką zdolność przemawiania do wyobraźni i moim zdaniem większość jego bajek nie nadaje się dla dzieci. Chociaż może nie mam racji? Pamiętam z dzieciństwa wiele jego smutnych bajek i w jakimś stopniu kształtowały mnie, choćby jak ta bajka o chlebie. Jeśli chcecie sobie tę bajkę przypomnieć, można ją przeczytać tu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz