Donosze w wielkim skrocie, ze dojechalismy
szczesliwie. Jechalismy prawie 10 godzin, gdyz aura niezbyt nam
sprzyjala - przez polowe drogi padal deszcz. Ale pewnie gorszy bylby
snieg lub gesta mgla.
Swieta mamy cudowne, Mikolaj byl baaaardzo bogaty - chyba bylismy wszyscy wyjatkowo grzeczni. Stas juz zabral sie za pisanie nowych listow do Mikolaja, tego ktory przyjdzie za rok.
Godzinke temu zaczelo padac i za oknem juz jest pieknie bialo. Niestety jestesmy podziebieni, dzieci kichaja i kaszla, wiec z saneczek na razie nici...
Jeszcze raz dziekuje za piekne zyczenia - jestescie kochani!!! Do zobaczenia niebawem!
Swieta mamy cudowne, Mikolaj byl baaaardzo bogaty - chyba bylismy wszyscy wyjatkowo grzeczni. Stas juz zabral sie za pisanie nowych listow do Mikolaja, tego ktory przyjdzie za rok.
Godzinke temu zaczelo padac i za oknem juz jest pieknie bialo. Niestety jestesmy podziebieni, dzieci kichaja i kaszla, wiec z saneczek na razie nici...
Jeszcze raz dziekuje za piekne zyczenia - jestescie kochani!!! Do zobaczenia niebawem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz