Strony

wtorek, 26 lipca 2005

Spidermenka

Danka nareszcie zdecydowała się usamodzielnić. Nie chodzi rzecz jasna o to, że ma zamiar się od nas wyprowadzić, co to to nie :). Na razie postanowiła jedynie zacząć chodzić sama. Zaczęła od metody a la Spiderman (określenie tatusia), chodząc wyłącznie w linii prostej od mebla do mebla, obawiając się zakrętów. A od wczoraj rzuciła się na głęboką wodę i biega sobie już bez żadnych ograniczeń :). Co nie znaczy, że zrezygnowała z podczepiania się do naszych palców, ale robi to już tylko w celach towarzyskich :).

Dziękuję wszystkim za miłe życzenia :). Dostałam nawet jakieś anonimowe, na gg - że też komuś się chciało wysyłać życzenia wszystkim Annom... Mimo wszystko to miłe.

Wczoraj do późnej nocy piekłam ciasta do pracy. Dana wprawdzie usnęła o 19, ale budziła się co chwilę i dlatego to pieczenie tak się przeciągnęło... Ale ciasta wyszły dobre. A że nie udało mi się kupić malin, były to brzoskwiniowiec i karpatka. Chyba smakowało, skoro wszyscy proszą mnie o przepisy :).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...