Rano przed przedszkolem zauważyłam wielką sympatię Stasia, czyli Julkę.
- Stasiu, popatrz, tam idzie twoja Julka!
- Nie, mamo, ona już nie jest moją koleżanką, to był tylko sen... - odpowiedział żałosnym głosem Staś.
Czyżby pierwsze rozczarowania sercowe miał już za sobą?
Domyślam się nawet przyczyn zerwania. W szatni Staś i Julka przywitali się grzecznie, choć ozięble, po czym Julka, wskazując na robota Bionicle w dłoni Stasia powiedziała:
- A ty Stasiu znów przyniosłeś do przedszkola jakieś straszydło?
Staś zrobił mocno urażoną minę.
A więc poszło o męskie zabawki...
- Stasiu, popatrz, tam idzie twoja Julka!
- Nie, mamo, ona już nie jest moją koleżanką, to był tylko sen... - odpowiedział żałosnym głosem Staś.
Czyżby pierwsze rozczarowania sercowe miał już za sobą?
Domyślam się nawet przyczyn zerwania. W szatni Staś i Julka przywitali się grzecznie, choć ozięble, po czym Julka, wskazując na robota Bionicle w dłoni Stasia powiedziała:
- A ty Stasiu znów przyniosłeś do przedszkola jakieś straszydło?
Staś zrobił mocno urażoną minę.
A więc poszło o męskie zabawki...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz