Poniedziałek, 6 rano, pobudka, przecieram oczy.
Deszcz bębni o parapet, aż się odechciewa wychodzić z łóżka, ale cóż,
przeciągam się i wstaję. Wstawiam wodę na herbatę i podchodzę do okna.
Widzę gospodarza domu, jak w strugach deszczu zbiera śmieci,
porozrzucane na trawniku. Nazbierało się tego przez weekend - butelki po
wódce, pudełka po papierosach, jakieś papiery... Widok skąpanej w
deszczu sylwetki zrobił na mnie ogromne wrażenie. Przypomniałam sobie,
że w zimie o godzinie 7 rano chodnik przed blokiem był zawsze
odśnieżony, posypany piaskiem, niezależnie od ciemności i trzaskającego
mrozu. Porządek przed naszym blokiem nie zależy od pory roku, chociaż
nie jest to regułą na naszym osiedlu. Nie wszyscy gospodarze są tak
sumienni. Może planują posprzątać, jak przestanie padać, albo gdy
nazbiera się więcej śmieci. Ja niestety mam takie właśnie podejście do
pracy...
Istnieją podręczniki dla pracodawców, jak skutecznie zmotywować pracowników, żeby chciało im się przykładać do obowiązków. Sposoby te obejmują udział w zyskach firmy, wyróżnienia i pochwały, dyplomy i nagrody.
Jestem pełna uznania dla ludzi, którzy wykonują sumiennie swoją pracę, chociaż nie daje to szans ani na awans, ani na podwyżkę, ani na zagraniczną wycieczkę.
Istnieją podręczniki dla pracodawców, jak skutecznie zmotywować pracowników, żeby chciało im się przykładać do obowiązków. Sposoby te obejmują udział w zyskach firmy, wyróżnienia i pochwały, dyplomy i nagrody.
Jestem pełna uznania dla ludzi, którzy wykonują sumiennie swoją pracę, chociaż nie daje to szans ani na awans, ani na podwyżkę, ani na zagraniczną wycieczkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz