Dłuższy opis mniej zabawnych okoliczności ostatnich dni przedstawię niebawem, zaś dziś będzie krótko i zabawnie.
Czytamy Harrego Pottera (już skończyliśmy 2 część!) - Lockhart chce zwiać z Hogwartu i pakuje ogromny kufer. Pakuje i pakuje, aż w końcu Emilka pyta:
- Mamo, co to jest ten kufer?
- Kufer to taka duża walizka.
- Ahaaa, a ja myślałam, że to PUPCIA KURY!
Treść i intonacja sprawiły, że długo turlaliśmy się ze śmiechu.
W czasie Świąt anegdotka ta została opowiedziana ze 100 razy. Gdy tylko na horyzoncie pojawiała się nowa osoba, Staś natychmiast zaznajamiał ją z anegdotką. Emilcia trochę się z tego powodu boczyła, ale była również dumna, że została gwiazdą kabaretu ;)
ha ha ha :-D u czarodziejow to nigdy nic nie wiadomo ;-)
OdpowiedzUsuńHihihihihi:D no przecież że pupcia kury!! :d
OdpowiedzUsuńdooobre :)
OdpowiedzUsuń