Oglądamy sobie foteczki z Barbarki. Emilka komentuje:
- Fajnie, że mogłyśmy siedzieć na tych dużych saniach.
- Racja, miałyście tam wygodnie i ciepło.
- Tak, no i szybciej jechałyśmy, niż dzieci z tyłu na saneczkach.
- Jak to szybciej?
- Normalnie. Im bliżej konika, tym szybciej, a na samym końcu najwolniej - tłumaczy z przekonaniem Emilka.
Tak działa fizyka w krainie dzieciństwa.
Dorośli też często mówią "szybciej" zamiast "wcześniej" - np. "autobus odjechał szybciej niż w rozkładzie" :)
OdpowiedzUsuńTaki skrót myślowy - odjechał szybciej, bo jechał szybciej ;)
UsuńChyba jeszcze nigdy nie skomentowalam zadnej Twojej notki... Ale wlasnie przed minuta, kiedy przeczytalam, ze Emilka skonczyla juz 6 lat dotarlo do mnie, ze zagladam do Was od czasow, kiedy mieliscie tylko Stasia i Danusie. To niesamowite, ze czas tak szybko plynie (banal-wiem). Trzymajcie sie, Ladorusie :)) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMagda! W takim razie bardzo się cieszę, że napisałaś :) Można powiedzieć, że należysz do weteranów :) Pozdrawiam i serdeczności przesyłam :)
Usuń:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń