Strony

poniedziałek, 22 maja 2006

Shrek się nie zna

Staś dość niefrasobliwie poczynał sobie z czytaną przeze mnie książką, więc mu wytłumaczyłam, na czym polega szacunek do książek i czym się różnią książki od gazet. Po naszej rozmowie Staś musiał jeszcze przez jakiś czas rozmyślać nad tym tematem, gdyż wieczorem podszedł do mnie i powiedział:

- Wiesz mamo, a Shrek nie rozumie, że książki trzeba szanować.
- Tak? A dlaczego? - nie załapałam.
- Bo Shrek czytał książkę, a później wyrwał z niej kartkę, wrzucił do ubikacji i spłukał!

Jasne, olśniło mnie - to jedna z pierwszych scen w filmie. Czujny ten mój synek! Na szczęście nie wpadł na to, co Shrek zrobił z wyrwaną kartką, zanim ją wrzucił do ubikacji ;)

Shrek jest ostatnio idolem moich dzieci. Nie mam pojęcia, ile razy w ciągu ostatniego miesiąca obejrzały obie części tego filmu. Aż dziwne, że nie zrobiły się od tego zupełnie zielone... Mam nadzieję, że mimo to ten ogr nie jest dla nich wzorcem do naśladowania, bo pomimo wrodzonego uroku, niespecjalnie się do tego nadaje. Dziwi mnie nawet, że został wybrany do firmowania kampanii "Pij mleko!". Przecież taki Shrek, gdyby przed nim postawiono szklankę mleka, to by co najwyżej splunął i zażądał przecieru z dżdżownic. Natomiast świetnie w tej kampanii sprawdziłby się Leon Zawodowiec, dla którego mleko było podstawią żywienia, czemu zawdzięczał swój refleks, celność i ogólną sprawność fizyczną. Leona pominięto, wybrano Shreka. Gdzie tu logika? ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...