Strony

piątek, 26 maja 2006

Sen ekstremalny

Po powrocie z pracy do domu stwierdziłam, że mam całkowicie rozładowane baterie i muszę się choć na chwilę położyć. Dzieci były zajęte rysowaniem, miałam więc szansę na parę minut drzemki. Położyłam się więc. Oczywiście Danusia natychmiast wychwyciła swoim niepojętym radarem, że mama znajduje się w pozycji poziomej, więc szybko do mnie dołączyła. Najpierw zajęła się moimi rękami, bijąc nimi "brawo!". Nie przeszkadzało mi to w drzemce. Następnie usiadła na mnie okrakiem i bawiła się w jazdę konną, przy czym bierność konia zupełnie jej nie przeszkadzała. Ja nadal śpię. Wtedy dołączył do niej Staś i oboje próbowali mnie zreanimować, robiąc sztuczne oddychanie usta - brzuch mamy. Okrrrropnie śmieszne. Potem dzieci przyniosły wyjątkowo jazgotliwe urządzenie grające (które zazwyczaj trzymam wysoko na szafie) i przygrywały mi na nim do snu. Ale co tam, przecież mama tak zaprawiona w bojach jak ja, potrafi się zdrzemnąć w każdej sytuacji. I chociaż przez cały czas byłam świadoma tego, co się wokół mnie dzieje, przysięgam, że spałam, a nawet coś mi się śniło.

Po 15 minutach zerwałam się z łóżka wypoczęta i świeża jak skowronek. Zdolności matki maluchów na dowolnym polu są trudne do przecenienia. Pomyśleć, że niektórym przeszkadza w zaśnięciu remont u sąsiada albo kosiarka pracująca za oknem!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...