Każda mama ma swoje sposoby na to, jak sobie radzić w awaryjnych sytuacjach.
Oto historyjka o tym, jak poradziłam sobie z bezsennością Danusi:
- Mamusiu, nie mogę zasnąć - skarży się Danusia, prawie we łzach.
Co by tu poradzić? Tradycyjne liczenie owiec jest nudne, ciężko się na tym skoncentrować, a poza tym strasznie to męczące, gdy owiec wciąż więcej i więcej, a sen nie nadchodzi...
W przypływie natchnienia dokonałam paru zmian i swój sposób podsunęłam Danusi:
- Danusiu, licz owieczki, ale w taki sposób, żeby po kolei przechodziły przez mostek. Każdą owieczkę masz sobie dokładnie wyobrazić, jak jest ubrana, jaką ma fryzurę, jakie buty, kapelusz albo czapkę, Dokładnie, ze szczegółami, pamiętaj.
- Ale to i tak nie pomoże! Zobaczysz, że nie zasnę!
- Spróbuj chociaż, Danusiu. Ja zajrzę do ciebie za 10 minut.
Następnego dnia pytam córeczkę:
- I jak, pomogła metoda z owcami?
Danusia spojrzała na mnie zaskoczona i wybuchnęła śmiechem.
- Hahaha, świetny sposób mamusiu! Zdążyłam sobie wyobrazić pierwszą owcę, i już spałam! Nawet nie zdążyła przejść przez mostek!
Polecam wszystkim mamom!
PS. Te niezapominajki... bo już bardzo tęsknię za wiosną :)
Szkoda, że mój syn wyrósł z liczenia owiec...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja stosuję inną metodę - przypominam sobie cały dzień od tyłu, czyli zaczynając od momentu położenia się do łóżka idę wstecz :) Bardzo fajny sposób, ma źródło w medytacjach.
Usuńi ty tutaj?
OdpowiedzUsuń:)
od kiedy?
A jakoś z miesiąc :) Zauważ, że blog jest przeniesiony w całości ;)
Usuńzauwazyłam! tak jak mój :)
UsuńMy z reguły zasypiamy zaraz po położeniu się do łóżka :) Ewentualnie opowiadamy sobie wzajemnie bajki :D
OdpowiedzUsuńJa lubię mieć trochę wieczoru dla siebie, gdy dzieci już śpią :) Pozdrawiam :)
Usuń