Strony

poniedziałek, 11 lutego 2013

Łoś, po prostu łoś

Staś jest chory i większość dnia spędził samotnie w domu. Obawiam się, że przedawkował telewizję - gdy Danusia niewinnie poprosiła go, żeby podał jej długopis, zaczął wrzeszczeć:

- Nie! Nigdy w życiu! Choćbyś padła na kolana i zaczęła wyć jak ranny łoś!

Ranny łoś?

Danusi nie trzeba dwa razy powtarzać. Padła na kolana i zaczęła wyć. Oczywiście Emilka poszła w jej ślady.

Czasem bywa u nas naprawdę zabawnie.

Fotka - archiwum

4 komentarze:

  1. Hahahahahah, oni są pozytywnie zakręceni :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyszły twarde jak podeszwa ;)
    ale zjadliwe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo faworki są twarde, tylko kruche :) Następne podejście za rok? ;)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...