Strony

środa, 4 lipca 2007

Sekrety mojej torebki

Kika nominowała mnie do kolejnej blogowej wyliczanki. Mam przeprowadzić autolustrację i ujawnić tu śmietnik, który trzymam w torebce. Możliwe, że Was rozczaruję, bo niedawno robiłam porządki, a bywa, że mam w torebce naprawdę niewiarygodne przedmioty, które noszę długimi tygodniami.

A więc otwieram torebkę i znajduję tam...

- portfel, komórkę, klucze, chusteczki higieniczne, książeczkę zdrowia, długopis - czyli to, co nudne i oczywiste;
- kalendarzyk z organizerem, który zajmuje mi pół torebki, a nie ma w nim ani jednego wpisu, ani jednej notatki, ale może kiedyś się przyda;
- pendrive, który noszę na wszelki wypadek, ale też jeszcze mi się nie przydał;
- sztanga Mamby, którą noszę na wypadek, gdy czasem trzeba zająć czymś dzieci - wtedy nie ma nic lepszego od Mamby;
- dwa wafelki Princessa Tiramisu - to dla mnie, nie dla dzieci . Gdy muszę sobie poprawić nastrój, nie ma nic lepszego od Princessy (chociaż niewiele ma wspólnego ze smakiem tiramisu);
- kilka zużytych chusteczek, które właśnie wyrzucam;
- potwierdzenie zapłaty z przedszkola, jakieś paragony - również do śmietnika;
- guma Orbit Peppermint w drażetkach;
- spory zapas uroczych gumek do włosów i spinek z zajączkami, kwiatkami itp. (domyślacie się, że to nie moje);
- zakładka do książki i nalepki "Excellent English" - to rzecz jasna Stasia.

Zawartość mojej torebki wskazuje na to, że jestem w miarę uporządkowana. Nic bardziej mylnego ;-)

W czasie roku przedszkolnego goszczą w niej roboty Bionicle, pogniecione ludki z plasteliny, masa rysunków i inne dzieła Stasia. Bywa też, że można w niej znaleźć brudne dziecinne skarpetki nie do pary, patyki, wysuszone i pokruszone kwiaty lub liście, ładne kamyki czy też inne znaleziska. Niestety nie tym razem.

Jeśli ktoś chce się przyłączyć do zabawy, to bardzo proszę. Nie będęwskazywała nikogo palcem, ale czujcie się zaproszone do zabawy. Nie wątpię, że Wasze torebki są o wiele ciekawsze, niż moja.

 

Rozwiązanie zagadki z poprzedniego odcinka: oczywiście drugim wrogiem kreta jest LIS. Nikt na to nie wpadł? No to wracamy do przedszkola. Wężykiem, wężykiem... :-P

 
stare komentarze

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...