Strony

wtorek, 24 kwietnia 2007

Poszukiwania niani - epilog

Temat niani możemy uznać za rozwiązany.
Z dwóch dostępnych ofert wybraliśmy panią, która była młodsza (wygląda na ok. 40-45 lat), ale nie ukrywam, że decydującą kwestią były pieniądze. Pani, która przyszła do nas jako pierwsza, zarządała 650 zł miesięcznie, czyli ok. 5.50 zł za godzinę. Pani Małgorzata zgodziła się na 500 zł. Poza kwestią finansową naprawdę trudno było mi rozstrzygnąć, która z pań lepiej nadaje sie do opieki nad moimi dziećmi. Szczerze mówiąc konieczność wyboru strasznie mnie przybiła, bo krótka rozmowa to za mało, by komuś zaufać w tak ważnej sprawie. Myślę, że dojdę do siebie dopiero wtedy, gdy już wrócę do pracy i stwierdzę, że dzieciom nic złego się nie dzieje. A na razie mam coś w rodzaju doła. Oczywiście cieszę się, że znaleźliśmy opiekunkę, ale cała reszta mnie przygnębia.
Pociesza mnie fakt, że nigdy nie zawiodłam się na żadnej Małgorzacie i ogólnie to fajne babki są :-)

  

Na poprawę nastroju najlepszy jest Staś:

Niedziela w kościele, ulubiony moment wszystkich dzieciaków, czyli kolekta.
Gdy pojawił się ksiądz z tacą, dzieci natychmiast wyruszyły w pościg, ściskając złotówki w spoconych rączkach. Po chwili Staś wraca z niewyraźną miną. Gdy go zapytałam, co się stało, odpowiedział:

- Bo on powiedział "...zapłać", a ja przecież już zapłaciłem!

stare komentarze

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...