Strony

sobota, 21 kwietnia 2007

Niania w dużym skrócie

A więc tak:
Zaczęłam od przeszukania wszerz i wzdłuż serwisu niania.pl. Okazało się, że owszem, jest tam sporo ogłoszeń, ale 80% z nich to studentki szukające pracy dorywczej wieczorami i w weekendy. A te nieliczne osoby, szukające pracy stałej albo stwierdziły, że to już nieaktualne, albo były zbyt młode jak na mój gust. Zaznaczam, że nie chodzi mi tu o ewentualne podrywanie mojego męża ;-). Uważam poprostu, że osoba bez doświadczenia to nieodpowiedni wybór, jeśli chodzi o opiekę nad Emilką.
Wróciłam więc do anonsów, znalazłam tam ogłoszenie pewnej doświadczonej pani w średnim wieku. Umówiłam się z nią i już jestem po rozmowie. Pani zrobiła na nas wszystkich dobre wrażenie. Danusia natychmiast wpakowała się jej na kolana i przytuliła się do niej, Emilka też z uśmiechem poszła do niej na ręce. W poniedziałek mam dostać od niej ostateczną odpowiedź. Mam nadzieję, że nie wystraszyły jej moje dzieciaki, gdyż Danusia i Staś były bardzo rozbrykane i popisywały się, jak to zwykle bywa przy obcych. Ale wygląda na to, że dziewczynki zdobyły sympatię nowej cioci.
Gdy już byłam po spotkaniu, zadzwoniła do mnie dziewczyna, którą wyszukała dla mnie kochana Gosiaor. Umówiłam się z nią na rozmowę w poniedziałek, więc być może będę nawet miała wybór ;-)

Aby nie monopolizować bloga kwestią niani, opowiem coś z innej beczki.
Idziemy sobie całą rodzinką z przedszkola, gdy nagle widzę, że pewna pani nadchodząca z naprzeciwka szeroko się do nas uśmiecha. Co więcej, wita się serdecznie z nami. Przeszukuję gwałtownie pamięć, zastanawiając się, skąd się znamy. Przyszło mi do głowy, że to mama któregoś z przedszkolnych kolegów Stasia, w końcu przedszkole jest 100 metrów stąd :). Ale nie, to nie przedszkolna mama, lecz Sławka, która rozpoznała naszą blogową rodzinkę! To dopiero niespodzianka...
Sławko, z tego miejsca serdecznie Cię pozdrawiamy!

stare komentarze

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...