Strony

poniedziałek, 25 lipca 2016

Emilia i (jakieś) zwierzę

W tym tygodniu Emilcia chodzi na półkolonie, takie niby językowe, a w praktyce uczą się zaledwie kilku angielskich słówek dziennie. Mimo wszystko atrakcji jest sporo i dziecko zadowolone.

Po południu zdaje mi relację z kolejnego dnia zajęć.

- Dzisiaj byliśmy w ogrodzie zoobotanicznym i widziałam PAWA.
- Mówi się "PAWIA" - prostuję.
- Ano tak. Widziałam PAWIANA.
- To w końcu pawia czy pawiana?
- A jaka jest różnica? - zastanawia się Emilka.
- Paw to ptak, a pawian to taka śmieszna małpka.
- Aha. W takim razie widziałam PAWA.

To cała Emilka i jej nieortodoksyjne podejście do polszczyzny.

Dla tych, co nie są pewni:

Oto PAW

a oto PAWIAN

A tak w ogóle, to witam po przerwie :)

1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...