Staś to pasjonat - jeśli się czymś interesuje, to
bez reszty. Przeszliśmy już fascynację Małyszem - Staś miał wtedy 2 lata
i żywiołowo reagował na jego widok. Ze wszelkiego dostępnego materiału
robił sobie sprzęt narciarski i symulował skoki. Pozycja narciarza i
skok z telemarkiem - to naprawdę robiło wrażenie!
Aktualnie Staś pasjonuje się rycerzami i dinozaurami. Chwilami mnie zadziwia jego znajomość tematu, zwłaszcza te dinozaury. Zna mnóstwo gatunków, wie które z nich są roślinożerne, a które mięsożerne i potrafi naśladować ich chód, zależnie od sposobu odżywiania. Rzuca nazwami - stegozaur, tyranozaur, brontozaur, miętozaur... Ten ostatni trochę mnie zastanowił, więc zapytałam Stasia, co to za miętozaur.
- To taki dinozaur bez ogona, który chodzi na dwóch nogach. - odpowiedział Staś.
- A skąd znasz tego dinozaura? - zapytałam zdziwiona.
- Z tatusia gry o rycerzach.
Tu moja wrodzona błyskotliwość i inteligencja pozwoliły mi na rozszyfrowanie tajemniczego gatunku - a pewnie i Wy się domyślacie, że to minotaur... Ale nazwa przednia, prawda? :)
Wracając do spraw bieżących - Danuśka wraca do zdrowia, ma dobry humor i apetyt. No i nauczyła się chodzić. Bardzo jest z tego dumna i domaga się, by każdy samodzielny marsz nagradzać brawami, uważnie patrząc na każdego z obecnych, czy ktoś się nie wymiguje :).
Aktualnie Staś pasjonuje się rycerzami i dinozaurami. Chwilami mnie zadziwia jego znajomość tematu, zwłaszcza te dinozaury. Zna mnóstwo gatunków, wie które z nich są roślinożerne, a które mięsożerne i potrafi naśladować ich chód, zależnie od sposobu odżywiania. Rzuca nazwami - stegozaur, tyranozaur, brontozaur, miętozaur... Ten ostatni trochę mnie zastanowił, więc zapytałam Stasia, co to za miętozaur.
- To taki dinozaur bez ogona, który chodzi na dwóch nogach. - odpowiedział Staś.
- A skąd znasz tego dinozaura? - zapytałam zdziwiona.
- Z tatusia gry o rycerzach.
Tu moja wrodzona błyskotliwość i inteligencja pozwoliły mi na rozszyfrowanie tajemniczego gatunku - a pewnie i Wy się domyślacie, że to minotaur... Ale nazwa przednia, prawda? :)
Wracając do spraw bieżących - Danuśka wraca do zdrowia, ma dobry humor i apetyt. No i nauczyła się chodzić. Bardzo jest z tego dumna i domaga się, by każdy samodzielny marsz nagradzać brawami, uważnie patrząc na każdego z obecnych, czy ktoś się nie wymiguje :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz