Strony

środa, 30 listopada 2005

I nikomu nie wolno się z tego śmiać!

Chciałabym, żebyście w tę notkę nie uwierzyli. Najlepiej, gdybyście pomyśleli, że tym razem poniosła mnie fantazja. Ale niestety to są fakty.

Oto co się wydarzyło: wczoraj, gdy odbierałam Stasia z przedszkola, zaczepiła mnie pani z administracji w związku z niezapłaconą składką na Radę Rodziców.

- Pani jest mamą Stasia? Albo - spojrzała na mnie krytycznie - babcią?

W tym momencie wewnętrznie osłabłam. Może widać na mojej twarzy zmęczenie po ośmiu godzinach pracy, może makijaż diabli wzięli, ale... babcia?

Cóż, zmyliło mnie, że nie mam ani jednego siwego włosa - chociaż może mam, w sumie od lat farbuję włosy, więc kto wie, co się pod farbą kryje. Zmarszczek też nie mam, ale nie oszukujmy się, mojej skórze daleko do jędrności właściwej dwudziestolatkom. Włosy strzygę na krótko, odkąd mi powiedziano, że krótka fryzura odmładza. Mało skutecznie, jak się okazuje...

Cóż, widzę, że pora pomyśleć o odnowie biologicznej. Czy jest na sali sponsor???

Wieczorem Danuśka chyba postanowiła mnie dobić. Chwyciła pudełko z wegetą i widząc na nim obrazek pana z wąsikiem i w czepku kucharskim zawołała radośnie: "Mama, mama!"

Dziwne. Przechodząc koło luster, zerkam kątem oka i wciąż widzę małą dziewczynkę. Aniu, Ty weź zainwestuj w okulary!

A teraz proszę się przyznać, kogo dzisiejsza notka rozbawiła, hmm???


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...