Wczoraj do Torunia wróciła zima. Napadało sporo śniegu i wszystko wygląda odświętnie. Niestety nie zanosi się, by została na dłużej, bo temperatura oscyluje w okolicach zera. Czyli idealne warunki by ulepić bałwanka! Oczy i guziki zrobione były z orzechów, nos standardowo marchewkowy, szalik pożyczony od Stasia, a pudełko po ciastkach z Biedronki robiło za kapelusz.
Dzieci bardzo się napracowały, nie zastanawiając się na ulotnością swego wysiłku. Trochę jak mnisi, tworzący mandalę, no nie? ;) Faktycznie, nie zdążyliśmy zjeść obiadu, nim bałwanek runął w gruzy.
W tym roku kolej Danusi na podpisanie naszych drzwi:
W ubiegłym roku był to Staś:
A za rok kolej Emilki.
Po obiedzie wybraliśmy się na starówkę na spacer i paradę z okazji świeta Trzech Króli.
|
Największa choinka w Toruniu |
|
Zimowe niedźwiadki |
|
Staś pokazuje goły brzuch ;) |
|
Słoń Melchiora... a może Baltazara? |
Po paradzie rozgrzaliśmy się w naszej ulubionej kawiarni. Dzieci "rozgrzewały" się lodami ;)
|
Danusia demonstruje ręce zgrabiałe z zimna |
To była bardzo udana niedziela. Dzieci były wyjątkowo grzeczne i zgodne. Oby to była zapowiedź całego zgodnego roku :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz