Ostatnimi czasy częściej zdarza się dzieciom zostawać samym w domu.
Standardem jest wtedy telefon od Stasia:
- Mamo, kiedy wrócisz?
- Za jakąś godzinkę, a coś się stało?
- Nie, ale czy jak już będziesz, możesz zrobić gofry? (placuszki, pierogi leniwe, grzanki - niepotrzebne skreślić)
- Nie ma problemu syneczku. Powiedz mi, czy u ciebie tęsknota za mną przejawia się jako tęsknota za jedzeniem, które ci szykuję?
Chwila zastanowienia.
- Trochę tak, ale tylko częściowo. Jakoś w 30 procentach.
Nie ma to jak szczerość ;)
OdpowiedzUsuńGrunt, że dobrze liczy procenty :)
Usuń