Zbliża się jeszcze konkurs śpiewania kolęd, do którego dziewczynki już się przygotowują... a ja jestem skazana na słuchanie kolęd w listopadzie ;)
Na pierwszy ogień poszedł święty Mikołaj - wykonanie portretów zajęło nam całe sobotnie popołudnie.
Emilka sporządziła wyklejankę z kolorowego papieru, uzupełnioną o waciany zarost. Danusia wykonała trochę bardziej skomplikowaną pracę. Głowa Mikołaja jest zrobiona z pończochy wypchanej watą, czapka i ubranko są zrobione z mojej starej, czerwonej bluzki, a worek jest uszyty z przejrzystej apaszki. W obu przypadkach dzieła wymagały sporego nakładu pracy i jestem dumna z efektów.
Fajnie będzie, gdy prace naszych dziewczynek zostaną w jakiś sposób wyróżnione, chociaż jeśli tylko jedna z prac zyska uznanie, to będzie kiepsko... bo obie dziewczynki pracowały jednakowo pilnie i starannie. A efekt... zobaczcie sami:
Praca Danusi - lat 9 |
Praca Emilki - lat 7 |
Dziewczynki pracowały bardzo samodzielnie, moja praca ograniczyła się do koordynacji, nawlekania igły i drobnej pomocy. Fajnie by było, gdyby to zostało docenione, gdyż często na Mikołajowym konkursie (który nasza szkoła organizuje co rok) główne nagrody zdobywają prace ewidentnie wykonane przez rodziców.
Pomimo niewielkich własnych uzdolnień plastycznych, uwielbiam robić z dziećmi takie małe dzieła sztuki i one również to bardzo lubią.
Powoli szykujemy się do kolejnego konkursu - kartka świąteczna z materiałów ekologicznych. Inspiracje mile widziane - jak macie jakieś fajne pomysły, dajcie znać!
eM też się szykuje do tego konkursu :)
OdpowiedzUsuń