Emilka szykuje się do urodzinowej imprezki i rozmawia o jednej z koleżanek, którą zamierza zaprosić.
- Martynka nie wiadomo czy przyjdzie, bo czasem jeździ na weekend do taty.
- No tak, a tata mieszka za Toruniem - odpowiadam.
- Właśnie, gdzieś tam mieszka, chyba w Hiszpanii, a może w Chinach? - głośno myśli Emilka
- W Chinach? - pytam lekko zdziwiona.
- No tak, on jest Chindianinem - odpowiada Emilka.
Tak, tak, mili Państwo, Chindianin, jak nic!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz