Forma przestrzenna na temat "Bohater literatury dziecięcej".
Czemu Baba Jaga? A jakoś tak od razu mi przyszła do głowy. Może dlatego, że w jej przypadku nie do końca wiadomo, czy brzydota jest zamierzona, czy też jest wynikiem niepowodzeń w walce z opornym materiałem ;)
Początek pracy: niedziela, godzina 15.
Głowa: wykonana ze skarpetki niemowlęcej, wypchanej watą. Oczy z koralików. Nos z zawieszki do firanek. Włosy wykrojone z karnawałowej peruki. Chustka z ozdobnej apaszki. Kołnierz z lalczynej spódniczki. Korpus z wałka do włosów.Strój, ręce oraz nogi z kawałków starych krawatów. Dłonie i stopy z palców od rękawiczek. Miotła z listewki, wykończona krepą. Jak widzicie, u nas nic się nie zmarnuje ;)
Koniec pracy: godz. 19.
Satysfakcja z wykonanego dzieła - bezcenna ;)
Emilcia pomagała jak mogła. Na każdym etapie dokonywała wyboru, co do koloru włosów, stroju itp. Kilkakrotnie mnie pytała, czy na pewno dostanie nagrodę. Hmm... Mam nadzieję, że przewidziano nagrody pocieszenia ;)
PS. Jak się okazało, wszystkie dzieci, które przystąpiły do konkursu, dostały w nagrodę maskotkę i dyplom, a więc jestem usatysfakcjonowana ;) Poniżej wystawa prac, niektóre naprawdę powalające!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz