Strony

sobota, 11 listopada 2006

Czwartek

Ubiegły czwartek był ostatnim moim dniem pracy. Od dłuższego czasu próbowałam skończyć wszystko, co powinnam doprowadzić do końca przed odejściem, ale wciąż to się przeciągało... W końcu żłobek Danusi postawił mnie przed faktem dokonanym, robiąc sobie w piątek wolne, więc we czwartek sprężyłam się, dopiełam wszystko na ostatni guzik, posprzątałam i poszłam sobie. Wysłałam też maile informacyjne do osób z różnych krajów, z którymi na co dzień współpracowałam. Włosi byli wyraźnie podnieceni tą nowiną i jak jeden mąż życzyli mi chłopaka. Ciekawe czemu? Przecież Włosi są znanymi w świecie wielbicielami i adoratorami kobiet, więc powinni raczej cieszyć się z przyjścia na świat kolejnej pani, której będzie można padać do stóp. No cóż. W każdym razie przedstawiciele innych narodowości wykazali znacznie większą powściągliwość i oficjalnie życzyli mi pomyślnego rozwiązania i szybkiego powrotu do pracy.

Tego samego czwartku wieczorem poszłam kontrolnie do lekarza. Pan doktor powiedział, że jestem już przygotowana na poród (szyjka skrócona, rozwarcie 2 cm). Wszystkie parametry w normie, tylko Emilka troszkę za mała, bo wg. usg waży 2 600 g. W związku z tym mam się zameldować w przyszłym tygodniu w szpitalu... Termin mam na przyszły czwartek, więc mam nadzieję, że Emilka się spręży i nie będzie mnie w nieskończoność trzymała w tym szpitalu, bo Danusia i Staś będą tęsknić. A z drugiej strony niech jeszcze trochę podrośnie. Co prawda nie do końca wierzę w te wyliczenia wagi z USG, bo zdarzało mi się robić w ciągu 3 dni dwa badania USG, z których wynikały wagi różniące się o 500 g. Podobno to zależy od aparatu na którym się bada, no i te badania nigdy nie są dokładne. Tak więc z dużą dozą rezygnacji w przyszłą środę pójdę do tego szpitala :/ Jak ja prześpię więcej niż jedną noc na szpitalnym łóżku? Jak sobie w domu będą beze mnie radzić? Jak długo to wszystko potrwa?

Na szczęście wczorajsze KTG wyszło bardzo dobrze, Emi wierciła się i kopała aż miło, więc lekarz nie miał zastrzeżeń.

A dla poprawy nastroju - Ladorusie sprzed paru minut:

 

Nie zwracajcie uwagi na ten bałagan w tle, bo byłam dopiero w trakcie sprzątania ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...