Danusia mówi. To dla mnie nowość, że mogę sobie
porozmawiać z córką. Robi się z niej niesamowita gaduła, mówi do siebie,
do lalek i do wszystkich, którzy jej słuchają lub nie.
Ostatnio znalazła gdzieś śrubkę - grzybek:
- O, mamusiu, pajasiol! Zia mały pajasioj...
Budząc tatusia:
- Tata pobudka, pola śtać! Juś jest dzień! - po czym idąc w kierunku kuchni:
- Ścieś kawe?
Wieczorami nawet opowiada nam bajki! Jest to niezwykła porcja rozrywki dla mnie. Bajki przeważnie opowiadają o tym, jak Shrek i Fiona poszli na lody albo pojechali rowerkiem karmić kaczuszki. Od razu widać, co moja córcia lubi robić najbardziej ;)
A w ciągu dnia najczęściej słyszę:
- Ja SAM!!!
To oczywiście wpływ starszego brata :) A przy tym Danuśka naprawdę jest samodzielna - sama sobie robi kanapki, sama się ubiera, sama na noc zakłada pampersa (to bardzo skomplikowana czynność, ale nie daje sobie w tym pomóc), sama się myje (troszkę po niej poprawiam), sama, sama, wszystko sama! Pewnie po przyjściu na świat Emilki będzie dla odmiany chciała, żeby ją karmić, ubierać i tak dalej, co będzie raczej zrozumiałe i jakoś to zniosę. Mam nadzieję, że siostrzyczka okaże się mimo wszystko dla Danusi dużą atrakcją, a nie konkurencją, czego jednak nie da się w tej chwili przewidzieć. Bądźmy dobrej myśli :)
Ostatnio znalazła gdzieś śrubkę - grzybek:
- O, mamusiu, pajasiol! Zia mały pajasioj...
Budząc tatusia:
- Tata pobudka, pola śtać! Juś jest dzień! - po czym idąc w kierunku kuchni:
- Ścieś kawe?
Wieczorami nawet opowiada nam bajki! Jest to niezwykła porcja rozrywki dla mnie. Bajki przeważnie opowiadają o tym, jak Shrek i Fiona poszli na lody albo pojechali rowerkiem karmić kaczuszki. Od razu widać, co moja córcia lubi robić najbardziej ;)
A w ciągu dnia najczęściej słyszę:
- Ja SAM!!!
To oczywiście wpływ starszego brata :) A przy tym Danuśka naprawdę jest samodzielna - sama sobie robi kanapki, sama się ubiera, sama na noc zakłada pampersa (to bardzo skomplikowana czynność, ale nie daje sobie w tym pomóc), sama się myje (troszkę po niej poprawiam), sama, sama, wszystko sama! Pewnie po przyjściu na świat Emilki będzie dla odmiany chciała, żeby ją karmić, ubierać i tak dalej, co będzie raczej zrozumiałe i jakoś to zniosę. Mam nadzieję, że siostrzyczka okaże się mimo wszystko dla Danusi dużą atrakcją, a nie konkurencją, czego jednak nie da się w tej chwili przewidzieć. Bądźmy dobrej myśli :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz