Powrót z pracy ciemną, deszczową nocą, o tej porze doby, która jeszcze niedawno bywała popołudniem, nie należy do przyjemności. Chyba, że...
Dźwigam zakupy, zastanawiając się, co ja takiego ciężkiego kupiłam. Fakt, że z ledwością daję radę. Widząc to Danusia przejmuje jedno ucho od siatki i z ogromnym wysiłkiem próbuje mi pomóc.
- Dziękuję Danusiu, jesteś kochana, że mi pomagasz!
- Prawda, mamusiu, że masz cudowne córeczki? Sama bym chciała takie mieć!
Prawda, przecież każdy by chciał :)
A tak serio, to nie mogłabym sobie nawet wymarzyć fajniejszych dzieciaków. Po kim one takie świetne są?
Ja obstawiam, że po Tobie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu, jesteś bardzo miła :)
Usuńheh :) wiadomo po kim :)
OdpowiedzUsuńNo nie wiem, ja się wciąż zastanawiam :P Pozdrawiam!
Usuń