Jak się okazało, została gwiazdą imprezy.
Na samym początku, gdy atmosfera była jeszcze raczej drętwa, Emilka wskoczyła ni stąd ni zowąd na stołek i zaczęła skandować:
- RICARDO RZĄDZI! RICARDO RZĄDZI!
Reszta dzieci natychmiast podchwyciła i po chwili cała sala grzmiała:
- RICARDO RZĄDZI! RICARDO RZĄDZI!
Mama Ricardo tak się wzruszyła, że miała łzy w oczach. Wcale się nie dziwię.
A Ricardo jest naprawdę fajnym chłopcem i te wyrazy uznania były w pełni zasłużone. Podobno wszystkie dziewczyny się w nim podkochują. Ach, ta gorąca hiszpańska krew...
PS. Mama Ricardo utrwaliła to wydarzenie na filmie, więc może za parę dni Wam je zaprezentuję :)
O kurczę, byłam przekonana, że na zdjęciu jest Danusia! Ależ one podobne! ;-)))
OdpowiedzUsuńNa żywo nie tak bardzo, chociaż zdjęcia faktycznie bywają mylące :)
UsuńFajne te wasze maluchy! Wesołe, spontaniczne i słodkie:D
OdpowiedzUsuńNa filmik czekam!
Ja też czekam, póki co cisza ;)
UsuńCo to będzie za lat kilkanaście? ;)
OdpowiedzUsuńJeśli ma geny imprezowania po mamusi, to hohoooo :)
Usuń