Miło, że Staś z własnej inwencji wyręczył całą rodzinę w pisaniu listów
do Mikołaja (no, oprócz taty, który jest zbyt skryty, by się obnosić ze
swoimi marzeniami). A w dodatku pomyślał o tym, żeby zadbać o Świętego
we własnej osobie!
Drogi Święty Mikołaju, liczę na tę gofrownicę,
a cała rodzinka już ślini się na myśl o gofrach ;) Mam nadzieję, że
małe przekupstwo ze strony Stasia przyczyni się do tego, byśmy dostali
to, co sobie wymarzyliśmy.
A Wam wszystkim życzę wymarzonych prezentów pod choinką. Wesołych Świąt!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz