Od jakiegoś czasu w naszym samochodzie pojawił się dziwny zapach.
Nabierał intensywności szczególnie po uruchomieniu się klimatyzacji.
Zaczęliśmy podejrzewać, że jakieś zwierzę zdechło nam pod maską, albo chociaż tam nabrudziło. Otóż nie.
Właśnie się okazało, że pod maską tkwił... uwaga... kotlet mielony.
Niestety moja wyobraźnia wysiada, gdy próbuję dojść do tego, jak ten kotlet tam trafił.
Cóż, są na świecie rzeczy, o których nie śniło się filozofom.
Nabierał intensywności szczególnie po uruchomieniu się klimatyzacji.
Zaczęliśmy podejrzewać, że jakieś zwierzę zdechło nam pod maską, albo chociaż tam nabrudziło. Otóż nie.
Właśnie się okazało, że pod maską tkwił... uwaga... kotlet mielony.
Niestety moja wyobraźnia wysiada, gdy próbuję dojść do tego, jak ten kotlet tam trafił.
Cóż, są na świecie rzeczy, o których nie śniło się filozofom.
A na deser małe deja vu:
majówka 2006
majówka 2006
i majówka 2009
stare komentarze |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz