Niedawno za jednym zamachem stałam się na powrót
pracownikiem, a jednocześnie zyskałam rolę pracodawcy. Fakt, że
zatrudniam tylko jedną osobę wcale nie umniejsza mojego zaangażowania.
Funkcja pracodawcy jest bardzo niewdzięczna. Sama przecież w rozmowach
ze znajomymi uskarżam się na niskie zarobki, złą organizację czy nadmiar
obowiązków. Trudno mi jest postawić się teraz na miejscu osoby, której
mogą być postawione podobne zarzuty. Co prawda w kwestii wypłacanej
przeze mnie pensji niewiele mogę zrobić, ale przynajmniej staram się,
żeby organizacja pracy nie szwankowała, a obowiązki ograniczały się do
ustalonych na początku. Dlatego czasem, zasnąwszy przy usypianiu dzieci,
wstaję o 1 w nocy żeby posprzątać przed przyjściem niani. Gdybym tego
nie zrobiła, pewnie by poczuła się w obowiązku mnie wyręczyć. Tak więc
jestem notorycznie niewyspana, ale przynajmniej mam czyste sumienie. I
porządek w domu, a to też się liczy :P
W zachowaniu zdrowego rozsądku zarówno jako pracodawcy jak i pracownika pomagają mi zasady, które mi ktoś podesłał. Wybrałam kilka z nich:
Prawo Tertila:
Sprawa raz odłożona dalej odkłada się sama.
Prawo Clyde'a:
Im dłużej zwlekasz z tym co masz do zrobienia, tym większa szansa, ze ktoś cię wyręczy
Zasada Larsona:
Dokonaj czegoś niemożliwego, a szef zaliczy to do twoich obowiązków.
Prawo Phillipa:
Łatwe do przeprowadzenia są tylko zmiany na gorsze.
Prawo Owena:
a.. Jeśli jesteś dobry, to cala robota zwali się na ciebie
b.. Jeśli jesteś naprawdę dobry, to nie dopuścisz do tego.
Pułapka:
Żaden szef nie będzie trzymał pracownika, który ma zawsze racje
Sami widzicie, że niełatwo jest zachować punkt widzenia pracodawcy i pracownika jednocześnie :-)
W zachowaniu zdrowego rozsądku zarówno jako pracodawcy jak i pracownika pomagają mi zasady, które mi ktoś podesłał. Wybrałam kilka z nich:
Prawo Tertila:
Sprawa raz odłożona dalej odkłada się sama.
Prawo Clyde'a:
Im dłużej zwlekasz z tym co masz do zrobienia, tym większa szansa, ze ktoś cię wyręczy
Zasada Larsona:
Dokonaj czegoś niemożliwego, a szef zaliczy to do twoich obowiązków.
Prawo Phillipa:
Łatwe do przeprowadzenia są tylko zmiany na gorsze.
Prawo Owena:
a.. Jeśli jesteś dobry, to cala robota zwali się na ciebie
b.. Jeśli jesteś naprawdę dobry, to nie dopuścisz do tego.
Pułapka:
Żaden szef nie będzie trzymał pracownika, który ma zawsze racje
Sami widzicie, że niełatwo jest zachować punkt widzenia pracodawcy i pracownika jednocześnie :-)
stare komentarze |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz