Przepis dostałam na karteczce od koleżanki, więc nie jestem w stanie podać źródła. Wyglądał bardzo zachęcająco, więc postanowiłam go wykorzystać przy okazji odwiedzin znajomych. Może przyda się Wam na sylwestra czy inną okazję, a jeśli nie, to przejdźcie proszę do anegdotki pod przepisem :)
Prosta sprawa, ten SKUBANIEC:
600 g mąki
300 ml letniej wody
40 g drożdży świeżych
50 ml oleju
łyżeczka cukru
1/2 łyżeczki soli
Drożdże rozpuścić w odrobinie wody, a następnie wszystkie składniki połączyć i wyrobić w elastyczne ciasto. Wyrabia się łatwo i jest bardzo przyjazne.
Masełko ziołowe:
1-2 ząbki czosnku
średnia cebula
5 łodyżek pietruszki (liście)
inne zioła wg uznania (np. bazylia, oregano)
120 g masła
1/2 łyżeczki soli
Czosnek, cebulę, zioła - potraktować blenderem, Dodać masło i sól i rozetrzeć na jednolitą masę.
Ciasto drożdżowe rozwałkować na prostokąt o grubości ok. 5 mm i posmarować masłem. Następnie pokroić na pasy o szerokości 5 cm, zwijać je w harmonijkę i ustawiać pionowo na blaszce (np. mała tortownica lub rynienka). Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i piec ok. 30 minut. Po domu rozejdzie się upojny zapach i ściągnie do kuchni wszystkich domowników, a czasem również sąsiadów.
Chleb najlepiej podawać ciepły. Goście częstują się, odrywając sobie po kawałku.
Problem pojawia się wtedy, gdy domowników trzeba utrzymać z dala od chlebka do przyjścia gości. Gdy piekłam skubańca po raz pierwszy, dzieciarnia błagająca o kawałek tego pachnącego cuda, mocno dała mi się we znaki. Ostatecznie pozwoliłam im skubnąć po kawałku, ale to tylko podsyciło ich apetyt. Potem warowały wręcz pod drzwiami, czekając aż wreszcie goście przyjdą i będzie można legalnie poskubać.
Goście przyszli, chlebek powędrował na stół, a ja z mężem szykowaliśmy zakąski. Po paru minutach wróciłam do pokoju, a tam w miejscu chlebka leżały jakieś marne resztki, a wokół talerza zgromadziły się dzieci z niewinnymi minami. Odebrało mi mowę, a Danusia dostała ataku śmiechu. Nie zdążyłam się porządnie zdenerwować, gdy okazało się, że goście zrobili nam żarcik, chowając chlebek, a w jego miejsce stawiając pusty talerz. Muszę przyznać, że świetnie im się udało nas nabrać. Również dlatego, że ten wyborny chlebek usprawiedliwia ogromną zachłanność i apetyt.
Smacznego, Kochani!
A oto dokładna instrukcja fotograficzna:
Ciasto pięknie wyrobione |
...rozwałkowujemy w prostokąt o grubości około 5 mm |
Smarujemy ziołowym masełkiem |
Kroimy na pasy o szerokości 5 cm |
Zwijamy w harmonijkę i układamy w foremce |
10 minut po wyjęciu z piekarnika chlebek uległ dematerializacji... |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz