Staś w swojej wieczornej, dziecinnej modlitwie prosi o zdrowie dla Babci.
Trwa operacja, tak bardzo się wszyscy boimy.
Potem pyta mnie - "Mamo, o czym mam sobie pomyśleć?" - to taki nasz własny sposób na dobre sny, myśleć o czymś miłym przed zaśnięciem. "Nie wiem synku, a ja?" - mówię bezradnie...
"Pomyśl o tym, że Babcia wyzdrowiała"
Nie mogę powstrzymać łez...
Jakiś czas później wybieram drżącą ręką numer do szpitala. Słyszę kojący głos pielęgniarki - "Proszę się nie martwić, pani mama czuje się dobrze, wszystko jest w porządku". Odbiera mi głos, próbuję coś powiedzieć, nie potrafię.
Nigdy nie zapomnę, jakim wsparciem był dla mnie mój mały, mądry synek.
Trwa operacja, tak bardzo się wszyscy boimy.
Potem pyta mnie - "Mamo, o czym mam sobie pomyśleć?" - to taki nasz własny sposób na dobre sny, myśleć o czymś miłym przed zaśnięciem. "Nie wiem synku, a ja?" - mówię bezradnie...
"Pomyśl o tym, że Babcia wyzdrowiała"
Nie mogę powstrzymać łez...
Jakiś czas później wybieram drżącą ręką numer do szpitala. Słyszę kojący głos pielęgniarki - "Proszę się nie martwić, pani mama czuje się dobrze, wszystko jest w porządku". Odbiera mi głos, próbuję coś powiedzieć, nie potrafię.
Nigdy nie zapomnę, jakim wsparciem był dla mnie mój mały, mądry synek.
stare komentarze |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz