Wczesnym porankiem Danusia na wpół śpiąca idzie do
gaworzącej rozkosznie Emilki. Kładzie się obok niej, przytula. Mówi:
"Emilko, Milusiu, Niunieczko! Kocham cię, kocham cię, tak bardzo cię
kocham. Jesteś moją kochaną siostrzyczką". Emilka śmieje się w głos,
obraca się do Danusi i próbuje ją chwycić za nos.
Oby zawsze była między nimi taka więź, a każda z nich będzie miała nieoceniony skarb. Nie mam złudzeń co do tego, że nie raz jedna czy druga przybiegnie do mnie z płaczem i skargą na siostrę, ale ważne jest to, żeby mimo to się kochały.
Oby zawsze była między nimi taka więź, a każda z nich będzie miała nieoceniony skarb. Nie mam złudzeń co do tego, że nie raz jedna czy druga przybiegnie do mnie z płaczem i skargą na siostrę, ale ważne jest to, żeby mimo to się kochały.
stare komentarze |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz